Agnieszka Wiechnik: "Moim marzeniem było, by piosenki TSO uczyły tolerancji , szacunku do drugiego człowieka i czerpania radości z życia…"

Ten tekst przeczytasz w ok. 11 minut
Agnieszka Wiechnik: Moim marzeniem było, by piosenki TSO uczyły tolerancji , szacunku do drugiego człowieka i czerpania radości z życia…
 fot. mat. prasowe

Rozmowa z Agnieszką Wiechnik autorką projektu TSO – Taka Sobie Orchestra

 

Na rynku muzycznym jesteś obecna już od wielu lat, zarówno jako solistka ale także trener wokalny. Skąd pomysł na stworzenie projektu o nazwie TSO – Taka Sobie Orchestra?

Od wielu wielu lat z tyłu głowy chodziła za mną taka myśl, żeby założyć zespół - chór, który śpiewałby własne utwory, koncertował , ale szczerze mówiąc przerażały mnie po prostu środki potrzebne do realizacji tego projektu.  Dla mnie to było nierealne, ale zaryzykowałam i zwróciłam się o pomoc do lokalnych władz : Burmistrza Janowa Lubelskiego - Pana Krzysztofa Kołtysia, Starosty Janowskiego - Pana Artura Pizonia , Nadleśnictwa w Janowie Lubelskim, ówczesnego posła na sejm RP Pana Jerzego Bieleckiego , a to wszystko wspierał i wspiera nasz kochany dyrektor Janowskiego Ośrodka Kultury Pan Łukasz Drewniak. Wychowałam się w tym Domu Kultury, to jest mój drugi dom, tam odbywają się próby TSO i nagrania.

A jak to się zaczęło? Rok temu w sierpniu graliśmy koncert na „Gryczakach” (duża impreza regionalna) w Janowie Lubelskim z moimi dzieciakami i młodzieżą , jeszcze nie mieliśmy wtedy nazwy. Był to koncert poświęcony twórczości Michaela  Jacksona pt. Heal the world Tribute to Michael Jackson.  Koncert bardzo udany, ludzie z nami śpiewali , niektórzy płakali ze wzruszenia i stojąc na scenie postanowiłam - szukamy nazwy dla zespołu i nagramy autorską płytę! Nie wiem jeszcze jak i kiedy i za co , ale stanę na rzęsach! W grudniu tego samego roku wydaliśmy pierwszy singiel z teledyskiem.

Przez kilka lat śpiewałam w chórkach u Majki Jeżowskiej, która też mocno namawiała mnie na założenie zespołu, a obecnie bardzo nam kibicuje.

W grudniu 2022 roku debiutowaliście singlem świątecznym „Pada śnieg”, który przez kilka tygodni zajmował wysokie miejsca na liście przebojów Polskiego Radia Dzieciom.  Piosenka została bardzo dobrze przyjęta. Rozmawiamy w kwietniu, a na Waszym koncie już dwa kolejne single i zapowiedź następnego. Skąd takie tempo?

Chcielibyśmy do końca roku 2023 wypuścić wszystkie 11 utworów (tyle mamy napisanych, a dziewięć już nagranych)  i przypieczętować wydaniem płyty, dlatego raz w miesiącu , czasem częściej , chcemy wypuszczać pojedyncze single. Dzięki temu jest też ciągłość i ludzie mogą nas lepiej poznać . Moim marzeniem było, by piosenki TSO uczyły tolerancji , szacunku do drugiego człowieka i czerpania radości z życia. Mam nadzieję , że tak jest (śmiech przyp. red)

Czy każdy może trafić do TSO?

TSO to moi podopieczni, z którymi pracuję na co dzień. Ten zespól to nagroda za wytrwałość , pracowitość i osiągnięcia . Nie było castingu , jesteśmy zgraną ekipą, która zna się od lat , dlatego jest taka fajna rodzinna atmosfera bez rywalizacji . Podsumowując - TSO to moi uczniowie, nie robimy naboru.

Jeżeli chodzi o zespoły dziecięce, spotkałem się kiedyś z takim podejściem – że nie ważne, ile tych dzieci potrafi śpiewać, ważne, że jest ich dużo na scenie w myśl zasady „co nie dośpiewa to dowygląda”. Jak wygląda proces przesłuchań w TSO?

Jak już wspomniałam wcześniej TSO to moim podopieczni, którzy mają na swoim koncie liczne sukcesy na festiwalach ogólnopolskich czy międzynarodowych. Kilkoro ma za sobą udział w rożnych popularnych muzycznych programach, mają też na swoim koncie własne single oficjalnie wydane przez wytwórnie ( grane są tez w radiu) , więc mimo młodego wieku, posiadają spore doświadczenie na scenie. Potrafią tez udzielać wywiadów, pracować w studio, na planie klipu , ponieważ od małego uczę ich obycia z mediami, bo wiem, że to się im przyda . TSO to zawodowcy , tu nie ma przypadkowych osób (śmiech przyp. red).

Cieszę się, że powstają takie projekty jak Wasz, czy Krakowski Chór Dziecięcy prowadzony przez Mateusza Hrynkiewicza. Ja osobiście, chciałbym doczekać czasów, że będziemy mieli w Polsce zespół na miarę chociażby One Voice Childrens Choir czy Acapop Kids. Chyba jesteśmy na dobrej drodze, bo coraz więcej dzieciaków rozpoczyna naukę pod okiem profesjonalistów od najmłodszych lat. Co o tym myślisz?

Też mam taką nadzieję, bo w grupie siła , muzyka łączy! Im  większy chór , tym większa energia!

Cieszę się , że lekcje śpiewu zyskały taką popularność i młodzież chętnie z nich korzysta . Mamy w Polsce wielu znakomitych trenerów wokalnych, chwała im za to, że dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem , a „czym skorupka za młodu nasiąknie…”

Podoba mi się, że Wasze piosenki poruszają aktualne i ważne tematy dla młodych ludzi. Wasz drugi singiel „Hejter” to odpowiedź na to, z czym muszą się mierzyć obecnie młodzi ludzie. Internet niesie ze sobą wiele korzyści, ale też niebezpieczeństw. Masz jakaś wskazówkę dla rodziców, jak wspierać śpiewające dziecko, które zmaga się z hejtem?

Taki był zamysł tego projektu, by utwory niosły za sobą jakieś przesłanie. Wiesz, staram się tłumaczyć dzieciom, że hejter to tak naprawdę osoba zakompleksiona , być może odrzucona , bez przyjaciół, smutna. Kiedy hejtuje - jest w centrum uwagi i czuje się w końcu zauważona. Najlepszą metodą jest ignorowanie , o ile nie podchodzi to pod stalking. W związku z tym, ze spora cześć TSO na za sobą występy w programach telewizyjnych czy zamieszczone teledyski na swoich kanałach YT spotkała się już z hejtem, ja również. Wiesz jak to jest, im większa popularność , tym więcej hejtu , ale na szczęście jest on mniejszością. Zadaniem rodzica  i moim jest wytłumaczenie dzieciom, że są wartościowymi ludźmi i żaden hejter tego nie zmieni.

Ostatni singiel „Doceniaj” niesie ze sobą bardzo ważne przesłanie, o którym w dzisiejszym zabieganym świecie często zapominamy. Co było inspiracją do powstania tej piosenki?

Piosenka powstała spontanicznie. Było to  uwolnienie rożnych emocji , które we mnie gdzieś tam siedziały . Pamiętam , że pisałam i wyłam jak bóbr , w sumie nie wiedziałam dokładnie czemu , ale było mi to potrzebne.  Tak czasem mam. Pomyślałam , że ten utwór może podnieść na duchu wiele osób i skłonić do refleksji. Przede wszystkim dorosłych , a śpiewany ustami dzieci nabrał jeszcze większej mocy . Warto czasem się zatrzymać w tym pędzie i poświecić czas bliskim, bo życie jest bardzo kruche i nieprzewidywalne.

Skoro już rozmawiamy o inspiracjach, opowiedz proszę o tak zwanej kuchni TSO. Kto odpowiada za produkcję, teksty, tworzenie piosenek. No i oczywiście jak długo trwa proces przygotowania do nagrań w studio.

Za teksty , kompozycje i nagrania wokali odpowiadam ja, natomiast produkcją muzyczną i aranżacją zajmuje się producent MAVOOI znany ze współpracy z Bryską, Dodą , Marcinem Sójką , Roxie Węgiel i innymi . Piosenka czasem powstaje z dnia na dzień . Bywa, że wokalista przychodzi na zajęcia i nie znając piosenki ( po kilkukrotnym przesłuchaniu swojej partii wokalnej ) nagrywa . Efekt końcowy jest też zaskoczeniem dla całego TSO , bo nagrywamy pod robocze demo, które finalnie brzmi całkiem inaczej , więc każda piosenka to niespodzianka ! Każdego nagrywam indywidualnie na jego prywatnej lekcji, tylko tak udało mi się ogarnąć tak dużą grupę . Mam to szczęście, że sama nagrywam wokale i przesyłam na Maderę do producenta - tam mieszka MAVOOI .

Co jest według Ciebie najważniejsze w zespole złożonym z dzieci, żeby to wszystko mogło działać jak należy?

Przede wszystkim atmosfera jest najważniejsza i przyjaźń. Mam szczęście pracować z mądrymi i wrażliwymi „Człowiekami” (śmiech przyp.red). Nie ma znaczenia czy ktoś ma 6 lat czy 22 (taki jest przedział wiekowy TSO) , wszyscy się wspieramy i trzymamy razem. Jestem z tego bardzo dumna!

Obserwuję rynek tak zwanej muzyki dziecięcej  i młodzieżowej od wielu lat. Pojawiają się jednak głosy, że jest to nisza. Z jednej strony mamy telewizje muzyczne dla dzieci, które prezentują utwory o powiedzmy to sobie szczerze bardzo niskiej jakości muzycznej, a z drugiej dzieciaki w takich programach jak The Voice Kids czy Szansa na Sukces Junior, w których sięgają po dorosły repertuar. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

Ja prywatnie uważam, że takie programy są potrzebne, ale pod warunkiem, że są traktowane jako super przygoda i zabawa. To jest show, nie jest to żaden wyznacznik czy ktoś będzie „gwiazdą” czy nie. Wszystko można wypracować samemu jeśli jest się konsekwentnym. Chociaż wiadomo, że talent show pomaga pozyskać większą liczbę odbiorców w krótkim czasie i mądrze wykorzystany , może pomoc w spełnieniu marzeń. Faktem jest , że w dzisiejszych czasach piosenki dla dzieci to te dla przedszkolaków, starsze dzieciaki słuchają Sanah czy Bryskiej. Takie mamy czasy.. Trochę szkoda, że tak szybko dzieci stają się dorosłe, ale cóż… Dziecko , które sięga po repertuar Whitney Houston i świetnie sobie z tym radzi nie chce śpiewać piosenek o pszczółkach i motylkach - ja to rozumiem. Jeśli tekst jest uniwersalny i 10 latka nie śpiewa ze ją facet porzucił i pije szampana, to Ok (śmiech przyp. red)

Nie wiem jak Ty, ale ja ze swojego doświadczenia przy pracy nad piosenkami dla dzieci zauważam, że często największy problem stanowią nie dzieci, a ich rodzice. Z jednej strony rozumiem, że dziecko trzeba wspierać i każdy rodzic uważa, że jego pociecha jest najlepsza i najwspanialsza. Ale z drugiej strony, trzeba do tego podchodzić ze zdrowym rozsądkiem. I nie każda uwaga to tak zwane podcinanie skrzydeł, szczególnie w branży muzycznej. Jakie są Twoje doświadczenia w tej kwestii?

Ja od samego początku uczulam rodziców, że śpiew ma być odskocznią i  pasją. Ma sprawiać przyjemność , a nie być obowiązkiem. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie można mu podcinać skrzydeł chociażby porównując do innych dzieci, bo każde  jest inne i wyjątkowe. Są rodzice , którzy za pomocą dzieci spełniają swoje niespełnione marzenia z dzieciństwa , ale to jest bardzo krzywdzące. Słuchajmy dzieci, one same wiedzą czego pragną. Jeśli widzimy, że dziecko pięknie śpiewa i chce to robić, wspierajmy - nie krytykujmy porażek, bo dzięki nim osiąga się sukces. Jeśli chodzi o zajęcia ze mną , dzieci wiedzą , ze rodzice są od chwalenia i kibicowania na konkursach i koncertach , a od ewentualnych uwag jestem ja i nie jest to podcinanie skrzydeł , tylko cos w rodzaju poprawiania klasówki , następna będzie z lepszą oceną.

Pracujecie nad materiałem na debiutancki album. Czy możesz zdradzić, na jakim etapie są prace no i kiedy planujecie premierę wydawnictwa?

Mamy nagranych dziewięć utworów, napisanych jest jedenaście. Do końca  roku chcemy wypuścić wszystkie single z teledyskami , zwieńczyć je płytą , a następnie zabieramy się za kolejny materiał!. Szykujemy się też do koncertów w okresie wakacyjnym . Czy zdążymy z wydaniem płyty do końca roku - nie wiem, ale mam nadzieję, że się uda. (śmiech przyp. red)

Tego Wam serdecznie życzę. Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Sebastian Płatek

 

Agnieszka Wiechnik jest lublinianką, jednak pochodzi z Janowa Lubelskiego. Wokalistka, trenerka wokalna , songwriterka, uczestniczka takich programów jak: "Tak To Leciało" „Must Be The Music. Tylko Muzyka” 11 edycja (gdzie zdobyła 4 x TAK) czy „Bitwa Na Głosy” TVP (drużyna Beaty Kozidrak). Na Swoim koncie ma także tytuł laureatki „Szansy Na Sukces” ( wyróżnienie) Półfinalistka konkursu wokalnego TWOJE 5 MINUT W RMF FM.

Wystąpiła na Pol'and'Rock Festival u boku Kuby Płucisza i Majki Jeżowskiej (jako chórzystka). Śpiewała w chórkach z: Kayah, Krzysztofem Cugowskim, Piotrem Cugowskim, Kasią Cerekwicką, Arturem Gadowskim, Majką Jeżowską, Sławkiem Uniatowskim i innymi. Prowadziła również autorski program „Gwiazdy Na Backstage'u” w lokalnej prywatnej tv lubelska.tv.

Użyczyła swojego głosu w chórku na płycie Braci Cugowskich „Cugowscy Zaklęty Krąg”. Szerszej publiczności dała się poznać dzięki piosenkom „Idą Święta”, „Marionetka” czy „Oops!”, które rozbrzmiewały w stacjach radiowych.

Zdobywczyni statuetki „Scyzoryka” w kategorii „Najlepszy przebój” za piosenkę „Ostatni Raz”. Współautorka piosenek Polscy Artyści Dzieciom „Za chwilę święta”, Polscy Artyści „Betlejemski Cud”, gdzie zaśpiewały polskie gwiazdy i chórek dziecięcy w postaci uczniów Agnieszki czy „Świąteczne Wystawy” Marka Piekarczyka i Rafała Koniecznego.

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 13.04.2023   fot. mat. prasowe
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Trwa ładowanie